środa, 24 kwietnia 2013

Imagin xD


Lena: O matko, Boże ludzki aaaaaa!! Wygrałyśmy bilet na 1 tydzień z 1D !!! ZGOON.
Aldona:O ja pierdziu DZISIAJ NIE ZASNĘ.
Lena: Dobra to nie śpij, ale ja się pójdę pakować a ty tu se siedz.
Aldona: Aha no fakt jeszcze trzeba się spakować.
Lena: Jesteś dziwna.
Aldona: Nie pochlebiaj mi tak.

*le rozmowa w trakcie pakowania*
Aldona: PIERDZILE NIE WIEM MAM WZIĄĆ CZERWONE STRINGI CZY FIOLETOWE FIGI?
Lena: Wez obie pary bo jedna na tydzień nie wystarczy.
Aldona: Ty to masz łeb.

*le na lotnisku*
Lena: Chyba cię coś pojebało.
Aldona: Czemu?
Lena: W domu okej, ale w samolocie nie będziesz gadać z plakatami. WIĘC ALBO SPAKUJ JE DO TORBY ALE JE ZNISZCZE.
Aldona: Okay.

*le na lotnisku po przylocie*
Aldona: JAK MAM ICH PRZYWITAĆ?
Lena: Wiesz podaj rękę, przedstaw się i mniejmy ich narazie w mniemaniu, że jesteś normalna.
Aldona: TAK TO DOBRY PLAN.
Lena: OMG oni tu idą!
Aldona: Ty a może wezmiemy ich do worka i przywieziemy do Polski?
Lena: Nie kompromituj się.
Aldona: Postaram się.

*le 1D podchodzą i się przywitowują*
Harry: Cześć jestem Harry.
Liam: Harry nie narzucaj się tak! Witajcie dziewczyny jestem Liam.
Zayn: To w takim razie heloł ja se jestem Zayn.
Niall: Ja być Niall. Ja chce już do hotelu jeść.
Louis: Jestem Jenifer.
Lena: Znamy was! Ja jeste...
Louis: Ale debil ahahahahhaha dałaś się nabrać tak naprawdę jestem Louis.
Lena: Tak Louis, wiem kim jesteś.
Louis: Taaak teraz kłamiesz bo się nabrałaś.
Lena: *facepalm*
Aldona: Jestem Aldona. Miło mi was poznać. A to jest Lena.
Niall: No to dalej wsiadać do wozu. Jedziemy na jaką konkretną paszę.

*le wsiadają wszyscy do samochodu i jadą do hotelu*
Aldona: "Hotel pod Strawą" ciekawa nazwa.
Louis: Przecież ona jest idiotyczna.
Aldona: Ale to był sarkazm.
Louis: TAK NAPRAWDĘ TO WIEDZIALEM
Lena: Musicie się do niej przyzwyczaić bo jest dziwna i nieokrzesana.
Aldona: Nie prawda!
Lena: Nikogo nie oszukasz.
Aldona: Nie słuchajcie jej.
Louis: Dobra cicho. Wchodzimy do hotelu.

*le w hotelu*
Niall: Dobra co jak co, ale JA CHCE JEŚĆ.
Harry: Spoko luz...Tera idziemy na plaże. I będzie ognisko.
Aldona: Co będzie i gdzie idziemy?
Harry: Do dupy na raki polować na ślimaki.
Aldona: DZIĘKI.
Lena: Aldona ogarnij, idz sobie z plakatami pogadaj.
Liam: Gadasz z plakatami?
Louis: A ty nie rozmawiasz?
Zayn: Ale ona jest krejzolką.
Liam: * le zwraca się do Louisa* Jakoś nie gadam z plakatami.
Harry: Yyyyy...pozostawmy gdzieś indziej dziwne nawyki gadania z plakatami i idziemy na plaże.
Aldona: A nie czasem do tej dupy po ślimaki?
Harry: JAK CHCESZ TO SE IDZ.

*le na plaży*
Opis wydarzeń:
Wszyscy się kąpią, chlapią zachowją jak niedorozwoje czyli ok.
Teraz wyszli z wody i ogniują sobie kiełbaski,pianki i inne duperele w ognisku.
Potem wracają do hotelu.

*Nazajutrz rano przy śniadaniu*
Opis wydarzeń z dialogiem:
Wszyscy jedzą normalnie śniadanie a Niall wpierdala jajecznice jakby nigdy nic w życiu nie jadł.
Nagle Niall rzuca w Zayna jajecznicą.
Zayn: Co too..
Niall: Będziesz to jadł? Bo się guzdrzesz i jak coś to mogę za ciebie..
Zayn: TAK BĘDĘ TO JEŚĆ.
Niall: Okay.
Nagle Louis rzuca jajecznicą w Harrego
Harry: Ja już zjadłem i nie dam ci bo nic nie mam.
Louis: Ja nie chce twojej jajecznicy. Po prostu chciałem w ciebie tym rzucić.
Harry: Też czymś rzucę.
Liam: Przecież nie masz czym
Niespodziewanie Harold wyciąga prezerwatywę z kieszeni.
Harry: A masz!
Przez przypadek trafiła Aldonę w twarz.
Zayn: Ooooo Harry juz nie ma gumki..To znaczy że sobie już nie pobzyka.
Aldona: Ocipiałeś !? Nie masz czym rzucać?
Harry: To jedyne co miałem pod ręką. Ale skoro już ją masz to co powiesz ty, ja...
Aldona: Nie dzisiaj ale dzięki za propozycje :D
Niall: Kurwa wszędzie zboczeńcy, tylko im się bzykać chce.
Nagle Zayn ściąga buta i uderza nim w Lene.
Lena: Pogrzało?
Zayn: JAK WSZYSTKICH W TYM IMAGINIE.
Niall: Szlag.Nadal głodny jestem......JESZ TEGO BUTA?
Lena: Tak tylko daj mi keczup.
Liam: Ten but to był miły gest ze strony Zayna. Chłopak nie umie okazywać uczuć.
Zayn spalił buraka.

*le popołódnie*
Opis wydarzeń z dialogiem:
Dzwoni telefon Leny
Lena: Tak?Kto mówi?
Ktoś: Zakład pogrzebowy "Wygodna trumna" My w sprawie tego pogrzebu..
Lena: Ale ja...
Ktoś: Nabrałaś się! To ja Zayn.
Lena: Aha..skąd masz mój numer?
Zayn: Na recepcji rozdawają numery do dziwek.
Lena: Powinni go usunąć.
Zayn: Dobra ale mam sprawę. Masz ochotę na basen?
Lena: Ale ty nie umiesz pływać.
Zayn: Co powiesz na topienie się?
Lena: Spoko ale w musztardzie.
Zayn: Yy...
Lena: ŻART. HAHAHAHAH NABRALEŚ SIĘ.
Zayn: Okej to ty za pół godziny,nago,basen.
Lena: Jak?
Zayn: Ty ,basen, pół godziny..
Lena: Ale mówiłeś..
Zayn: Nic tu nie widziałaś jasne?
Lena: Ale my rozmawiamy.
Zayn: Yyyyy...coś przerywa...wjeżdżam do tunelu!!!
Lena: Zayn stoisz pod moim oknem i gnieciesz papier!
Zayn: To nie ja..
Lena: A kto?
Zayn: ....
Lena: Dobra będę za pół godziny.
Zayn: Alleluja!

Po przyjściu na basen widzi Zayna dryfującego bezwładnie na nadmuchanym różowym materacu pożerający z miski winogrona.
Zayn: Jest w końcu przyszeł ktoś kto może mnie nakarmić!
Lena: Co?
Zayn: Wchodz zacna dziewojo na tegożto pontona i choćma razem dryfować po nieznanych wodach tego basenu.
Lena: Spoko.
Wchodzi na ponton i dodryfowuje do Zayna.
Lena: Zayn w tym świetle wyglądasz jak Młody Bóg.
Zayn: Wiem. A teraz karm mnie.
Lena: Co?
Zayn: No tym winogronem. A teraz karm mnie jakbyś nigdy nie karmiła.
Lena: Dobra lecę mój Młody Bogu.
I tak karmiła go i gadali razem aż w końcu Lena poszła do hotelu. Wieczorem Zayn miał dla niej niespodziankę. Miała przyjść do niego...

*le w domu Zayna*
Plan wydarzeń z dialogiem:
Pokój Zayna. Lena jest już na miejscu.
Laena: Zayn? Gdzie jesteś?
Zayn: Tutaj!
Lena: Fajnie. A gdzie jest tutaj?
Zayn: Podoąrzaj za moim głosem piękna niewiasto.
Lena: Yyy...jakieś szczegóły twojego miejsca pobytu?
Zayn: Ja pierdole. TARAS CIOTO!
Lena: Ok. Już tam idę.
Lena wchodzi na taras. Widzi tam Zayna siedzącego w dżakuzji.
Lena: Zayn co to ma być?
Zayn: Jak to co? Jestem jak Dariusz z "Trudnych Spraw"! Tylko ładniejszy i bardzoiej seksowny. Zobacz w tych włosach wyglądam jak Młody Bóg widzisz to?
Lena: Tak.
Zayn: A teraz ściągaj kiece i do mnie.
Lena: Yyyy..
Zayn: KURWA DO WODY!
Lena: Spoko.Widzę, że się zabawimy. Będzie ostro.
Zayn: Oooo tak. Jak nigdy.
Lena wchodzi nago do dżakuzji.
Zayn: Mrrr...ale ciałko. To od czego zaczynamy?
*Gorący kiss z Leną*
Nagle z wody wynuża się obnarzony Nialler.
Niall: Co tam?
Zayn: OPALAMY SIĘ.
Niall: Widze, że sceny +18 ale co tam. Pornol na żywo zawsze spoko.
Lena: Niall? Co ty tu robisz?
Niall: A se pływam a co?
Zayn: Dobra. Zignorujmy go...No to na czym my to...
*gorący kiss z Leną*
Niall: YEEEEAAAH! Dajesz ostrzej stary!
*le zaczynają się bzykać*
Lena: Mocccniej Zayn ahh! Wiem, że potrafisz więcej!
Niall: Dajesz stary! To jak z jazdą na rowerze! Tylko...bez siodełka...i bez kół...i bez pedałów...i zupełnie nie tak to się robi...ALE DAJESZ!
"RESZTĘ NOCY PRÓBUJCIE SOBIE WYOBRAZIĆ"
Next day
*le wszyscy zgromadzeni na dole*
Lena: Zayn?
Zayn: Tak?
Lena: Jestem w ciąży.
Zayn: Skąd to wiesz?
Lena: Z internetu.
Niall: Zayn?
Zayn: Tak?
Niall: Ja też jestem w ciąży.
Zayn: CO? JAK TO TY?
Niall: No nie wiem..
KONIEC.

 + Sorry za jakiekolwiek błędy xD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz