Ty: Na pewno za pierwszym razem nie trafisz podrzuconym ciastkiem do buzi. Harry: Założymy się? Ty: Dobra, a o co? Harry: Jak wygram pokażesz mi cycki. Ty: A jak ja wygram? Harry: Nie wygrasz. Hazza rzuca ciastkiem i jak już widzisz, że trafia do buzi, to dźwigasz bluzkę do góry.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz