piątek, 1 lutego 2013

Czy to milosc?



                    CZY TO MIŁOŚĆ?
Usiadlas do lawki.Wszystkie dzieci sie z ciebie smialy ale ty sie tym nie przejmowalas.Po 2 minutach przyszedl nauczyciel.Usiadl do swojego biurka i powiedzial:
N:Do odpowiedzi przyjdzie numer pierwszy.
Powiedzial to dlatego ze dzisiaj byl 1 luty.
I kazdy wiedzial ze w tym dniu Harry Styles ma urodziny.
Ale ciebie to nie obchodzilo ze jakas tam niby gwiazda ma zrodziny.
N:Numer pierwszy do tablicy! Powiedzial jeszce raz z wyzszym glosem.
Poszlas.
N:Powiec mi: co to jest milosc?ALe calym zadaniem.
Ty:Nie obchodzi mnie milosc,zwiazki ani jakies nadete gwiazdy!Wykrzyczalas na cala klase.
Cala klasa spojrzala sie na ciebie.Nauczyciel kazal ci usiasc i oczywiscie dostalas jeden ale do poprawki.
Zadzwonil dzwonek a ze bylo juz koniec lekcji.Udalas sie do domu w ktorym jak przyszlas zrobilas sobie jedzenie i ubralas sobie irlandzka koszulke na ramiaczkach ktora dostalas od swojej cioci z Irlandi.Pasowala ci do zielonych spodni ktore dostalas na urodziny od swojej kolezanki.O 15 godzinie poszlas do parku.Polozylas sie na trawe i patrzalas w niebo.Mowilas do siebie "Co to znaczy kochac? Czy ja to kiedyc poznam? Daj mi jakis znak! " Wstalas i usiadlas na lawke.Zobaczylas chlopaka ktory karmi labedzie.Podeszlas i powiedzials:
Ty:Hej
On:Hej,my sie znamy?
Ty:Nie,ale zobaczylam cie jak karmisz labedzie.
On:Aha
Ty:Jestem (T.I.). A ty jak sie nazywasz?
On:Ja jestem Damian.
Ty:Bedziesz moim chlopakiem?
On:Dobra.
Pozegnaliscie sie i poszlas do swojego domu.
Nastepnego dnia przyszedl sms: "Przyjdz do parku Damian "
A ty odpisalas "Po co"
A on "Przyjdz! "
Ubralas sie znowu w zielone spodnie bo to byl twoj ulubiony kolor (Zielony) wzielas sobie bulke i pobieglas.Tak szybko bieglas ze o malo nie potracil cie samochod.Bylas taka szczesliwa ze lecialy ci lzy szczescia.Zobaczylas z daleka swojego chlopaka ktory stal i do siebie cos gadal.Weszlas do parku i powiedzialas:
Ty:Hej Damian
On:Hej,chodz pogadac.
Ty:Ok
Usiadliscie na lawke i powiedzial:
(T.I.) zrywam z toba!
Ty:Czemu?I zaczely ci leciec lzy ale tym razem nie szczescia.
Wybiegl szybko.
Od razu zobaczylas go z dziewczyna.Z ktora sie calowal.
Powiedzialas ze juz nigdy nie bedziesz w zwiazku!!
Siedzials i plakalas.Po 10 minutach usiadl kolo ciebie chlopak w zielonej kurtce.I powiedzial:
N:Nic ci nie jest?
Ty:Nie widzisz ze placzesz!!?Przed chwilka chlopak mnie zranil i na dodatek mial dziewczyne!!
N:On przepuscil taka ladna dziewczyne?!To musial byc jakis idiota!!
Usmiechnelas sie :)
N:To moze pojdziemy do jakiejs restauracji?
Ty:Wiesz nie jestem w dobrym humorze.
N:No prosze ciee!!
Ty:Ymm..Ok..
N:Doo Nandos!!
Ty:Ok

Jedliscie. Chlopak nalozyl sobie kaptur na glowe.
Ty:Czemu masz kaptur na glowie ubrany?
N:Noo..Boo..ymm..a bo zimno

Ty:Ale ty wiesz ze na dworzu jest 19 stopni ??
N:Ale mi jakos zimno jest :)
Ty:Aha

N:To jak sie nazywasz?
Ty:(T.I.)A ty?
N:Powiem ci w domu?
Ty:W domu?
N:Noo
Zjedliscie i poszliscie do domu chlopaka.
Zobaczylas duzy dom z wielkimi oknami i drzwiami .
Ty:Woww!To jest dom czy zamek??
N:Dom!Hahah!!
Weszliscie.
N:Usiadz sobie a ja pojde po pepsi.
Ty:Ok
Spojrzalas w okno i zobaczylas ze jesst burza i trzaska piorunami.Wlaczyliscie telewizje w ktorej mowili ze niekt nie moze wychodzic z domu.
Ty:I jak ja pojde do domu jak nie kaza?
N:Ymm..mam pomysl..bedziesz u mnie..

Ty:Nie wiem
N:No prosze!!
Ty:Ok,ale gdzie bede spac?
N:Tu jest taki maly problem..

Ty:...?....
N:Noo.boo...Ja maam tylko jedno podwojne lozko.
Ty:No to ja pojde juz jakos  dam rade.
N:Niee Niee chcem zeby tobie sie cos stalo.!!!!
Ty:Cooo??
N:Ymm..........Ymm......NIC!!
Zostan tu slyszalas nie mozna wychodzic z domow!
A z tym lozkiem sobie poradzimy.
Ty:No dobra.Ale jak sie nazywasz?
N:Powiem ci pozniej.A teraz pojde zrobic nam kolacje
a ty idz sie przebiez.
Ty:Ok pojde ale jest maly problem nie mam ubran!..
N:U mnie w szafie jest taka zielona sukienka.Ubierz ja.
Ty:Ok,uwielbiam zielony kolor!
N:Ja tez
Ty:Ok ide sie przebrac.
Niall przygotowal kolacje przy swiecach.I poszedl do pokoju poprawil lozko ,rozsypal platki,polozyl na szafki swiece.
Poszedl na dol i zobaczyl cie w pieknej sukni.
N:Woww!!
Ty:Tak??Jak wygladam??
N:No ta..takkk.lad..ladnie!!Pierwszy raz widze tak ladna i urocza dziewczyne!
Ty:Slucham??
N:A nicc!
Usiadliscie do stolu.Niall wlal do kieliszkow wino.Potem wlal troche wodki(ale tylko troche).Gdy skonczyliscie przyblizyliscie sie do siebie i Niall wtulil sie do ciebie i zaczal namietnie cie calowac .Potem poszliscie do pokoju Niall polozyl cie lekko na lozku i zaczal calowac po szyji.Nastepnie zaczal lekko zdejmowac twoje ubranie polozyl sie na tobie i sie przytulaliscie.Gdy nastal ranek wstalas i zobaczylas ze lezysz na Niallu.Usmiechnelas sie i lekko pocalowalas go.Niall sie usmiechnal.Niall wstal.
N:Ja cie za to przepraszam ale ja nie moglem sie oprzec ty jestes jak aniol.
Ty:Zarumienilas sie.
N:Nazywam sie Niall Horan z One Direction.
Ty:Niall ale my nie mozemy byc razem ty jestes gwiazda a ja zwykla dziewczyna a co powiedza chlopcy na to aa fani??
N:Nie obchodzi mnie too ja cie kocham.Gdy na ciebie spojrzalam od razu wiedzialam ze jestes ta jedyna!
Ty:Ale..Niall..
N:Nic nie mow....
Pocalowal cie. Polozyl cie na lozko i zaczal calowac.
Ty:Ale Niall...
N:Prosze ciee!!JA CIE KOCHAM!!!Wykrzyknal
Ty:Niall ja ciebie tez!I nie pozwole zeby cos zaszkodzilo naszej milosci!
Niall sie usmiechnal :)
Po paru minutach zadzwonil dzwonek do drzwi.
N:Kochanie otworzysz?
Ty:Jasne.
Otworzylas drzwi a tu stal Zayn.
Ty:Wejdz.
Z:Okay
Zayn wszedl do domu i usiadl.
Z:Mozna sie spytac kim jestes??
Od razu Niall zeszedl przykryty kocem.
N:TO MOJA DZIEWCZYNA!!
Pocalowal cie !!
Z:Aha,ty szczesciarzu!
N:Nie zarywaj!
Pozniej Niall zadzwonil po chlopakow kazal ci sie ladnie ubrac.On sam ubral garnitur.Przyszli chlopcy kazdy na sobie w garniturze.
Ty:Niall co sie dzieje?
N:WIem ze nie jestesmy ze soba dlugo ale ja cie kocham "Wyjdziesz za mnie"
Ty:Ni..Nia..Niall..tak kocham cie!
Chlopcy zaczeli klaskac!
pozniej po 2 miesiacach kupiliscie sobie domek.Po 2 latach urodzilas dziecko ktore z Niallem nazwaliscie Roxy.Zyliscie dlugoo i szczesliwie!!!
                                      Paulinaa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz