sobota, 30 marca 2013

Taki tam imagin ;)


- Louis... Chciałam ci coś powiedzieć... Ja nie jestem Eleanor tylko Christina i jestem ninja.
-Wiedziałem!
- I co teraz będzie? - powiedziała kobieta-ninja.
- Muszę powiedzieć Harry'emu. - powiedział i pobiegł do chłopaka w lokach.
-Louis! Muszę ci się do czegoś przyznać...
- Czekaj! Najpierw ja!
- Ok.
- Eleanor... Znaczy Christina! To ninja!
- Kim jest Christina? Zdradzasz mnie?!
- Cicho! Bo wyda się, że jesteśmy razem! - powiedział jakby nie wiedział, że cały świat już o tym wie - Tina to...
- A kim jest Tina?!
- Tina to Christina. Nie przerywaj mi.
- To kim w końcu jest Christina?!
- To Eleanor!
- A kim jest Eleanor?!
- Przecież wiesz...
- Och... Sorry, poniosło mnie. Hahahaha El zmieniła imię? Mogła wziąć jakieś ładniejsze. Pomyśl jakby to brzmiało w Polsce. Kryśka! hahahah Krycha!
- Hahahahah *chrum* hahahahah! Tyle, że ona nie zmieniła imienia. Eleanor nigdy nie istniała.
- To ninja!
- O tym mówię ci od 5 minut!
- Ach... no tak.
- No... a ty? Co chciałeś mi powiedzieć?
- No... bo... ten... - zdjął włosy i ukazała się lśniąca skóra - ja nie mam loków. To jest peruka, którą ukradłem babci Nialla w '09. Pamiętasz lato '09?
- Musimy powiedzieć Niallowi! - powiedział Lou i razem z Harrym poszedł do Nialla.
- Niall... bo jest taka sprawa.
- Najpierw ja! - krzyknął blondyn - Poznajcie Josha Devine!
- Przecież go znamy Niall... - powiedział Harry swoim piszczącym głosikiem.
- To nie koniec! Josh to syn wujka ciotki babki matki brata kochanki dziadka szwagra szwagierki mojego wujka. Czyli mój kuzyn.
- Ludzie! Ludzie! - wbiegł Liam ciężko oddychając.
Zaraz po nim przybiegła Danielle.
- Co jest? - spytał Josh.
- Danielle jest mordercą!
- Znowu łyżki? - spytał Niall.
- Nie! Dan dokonała aborcji! - krzyknął Payne, który tak naprawdę na nazwisko miał Kowalski.
- Co?! Dan, czemu to zrobiłaś? - krzyknął Lou razem z Harrym, który tak naprawdę na imię miał Stefan.
- Bo.. bo... ja bałam się, że jestem ojcem Pablito! - rozpłakała się.
- Pff... przecież to ja jestem ojcem Pablito!
- Zayn?! Co ty tu robisz? - krzyknęli wszyscy.
- Cały czas tu stałem!
- Niall jestem twoim dziadkiem! - krzyknął Stefan - Tak! Nareszcie to powiedziałem!
- Co?! Ale jak to?! - krzyknął Niall.
- Jestem z twoją babcią. Ukrywaliśmy to przed tobą żebym mógł być z Louisem, który jest z Eleanor, która jest Christiną, która jest Tiną, która jest ninja.
- Zdradzasz mnie! - Lou zaczął płakać.
- A ty zdradzasz mnie z Elką, Christiną, Tiną i ninja!!! Lecisz na 5 frontów bejbe.
Louis poszedł przed siebie, walnął głową w ścianę i walnął się na łóżko.
- Avada Kedavra! - Krzyknął Louis, który był Ludwikiem Tomaszem.
- Ludwiku! Co zrobiłeś z Joshem?! - krzyknął przerażony Kowalski, który był księdzem. Ksiądz Liam Kowalski.
- Nic mu nie będzie. Voldzio się nim zajmie!
- Ależ Tomaszu! Tak nie można!
- Księżulku... wyluzuj... oddaj się szatanowi! - powiedział znany Wam Bad Boy, który wciąż śpi z misiem i ssie kciuka.
Ksiądz Kowalski - Payne wzdrygnął się na myśl o szatanie.
- Ah.. Niall. Byłbym zapomniał - zaczął Stefan - twoja babcia spodziewa się dziecka.
- Co?! - krzyknął blondyn, który był murzynem.
- JESTEM MR. X!!!! - darła się Perrie, która biegała po całym apartamencie.
Zszokowany murzyn miał ochotę na sen więc ziewnął niechcący wciągając wszystkich do swojej paszczy.
Był tak gruby, że aż wybuchł. Wybuchając walnął w Słońce i ono też wybuchło.
I TAK OTO MINĄŁ 21 GRUDNIA 2012 ROKU.

1 komentarz:

  1. Hahaha rozwaliło mnie to. Zapraszam do siebie: http://directionoverload.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń