poniedziałek, 27 maja 2013

BIOGRAFIA O HARRYM

Mamy dla Was przedpremierowy fragment polskiego tłumaczenia biografii o Harrym! :)

"Był trochę niesfornym, ale lubianym uczniem,
który często pogrążał się w marzeniach, a czasami nie zakładał
bielizny, przez co polubił chodzenie nago – to zresztą nie
zmieniło się do dziś. Kiedy jego życie rodzinne się ustabilizowało,
a nieszczęśliwe małżeństwo rodziców usunęło się
w cień, Harry mógł swobodnie planować resztę życia. Był
również utalentowanym piłkarzem i grał w miejscowej drużynie,
a jego matka w każdą niedzielę lojalnie przychodziła
na mecze, żeby wspierać ukochanego syna.
Harry był wyjątkowo popularny wśród dziewcząt, co
pomogło mu później w nawiązywaniu kontaktów z kobietami.
„Miałem w szkole mnóstwo koleżanek. A do tego wychowałem
się z mamą, Anne, i starszą siostrą, Gemmą, więc
może to dzięki temu. To dla mnie bardzo naturalne i nigdy
nie czułem się skrępowany w towarzystwie kobiet”, powiedział
w rozmowie z „Sun”. Na zdjęciach z balu na zakończenie
szkoły widać, jak otacza go grono dziewcząt, z którymi
fotografuje się bez najmniejszego skrępowania, szeroko
uśmiechnięty. Dlatego nie dziwi, że jakiś czas później stał się
najpopularniejszym członkiem One Direction.
Bardzo młody Harry oczywiście czasami sprawiał też
kłopoty. Jeden z jego bliskich przyjaciół, Will Sweeney, powiedział
w rozmowie z „The Sun”, że wspólnie szaleli w miejscowych
supermarketach. „Zachowywaliśmy się jak kompletni
idioci – wspominał. – Harry szedł do Tesco i udawał,
że cierpi na syndrom Tourette’a, łaził po sklepie i krzyczał.
Rzucaliśmy w siebie różnymi rzeczami, żeby zrobić bałagan
i trochę narozrabiać. Graliśmy w taką grę, że brało się coś
i rzucało znad głowy, nie wiedząc, gdzie znajduje się druga
osoba, która musiała złapać rzucony przedmiot. Braliśmy
na przykład chleb albo sosy, a Harry wszędzie coś upuszczał.
Kiedyś wyrzucono nas z Waitrose, bo krzyczeliśmy »Bogies«
najgłośniej, jak się tylko dało. Każdy starał się krzyczeć głośniej
niż ten drugi; wrzeszczeliśmy, aż robiliśmy się sini na
twarzy. Harry to uwielbiał. Zawsze był skory do zabawy, wygłupów
i śmiechu. Nigdy nie przejmował się tym, co inni
sobie pomyślą”.
Był też jednak wyjątkowo troskliwym synem. „Harry
to bardzo romantyczny chłopak – powiedziała jego matka
w rozmowie z »Teen Now«. – Gdy miałam naprawdę zły
dzień w pracy, po powrocie do domu Harry szykował mi
kąpiel w wannie otoczonej świeczkami i nawet gotował kolację.
Wyganiał mnie z kuchni i mówił, że ma wszystko pod
kontrolą”. Nie tylko starał się pomóc matce, ale zdążył już
wyrobić sobie umiejętności kucharskie, a gotowanie stało
się jednym z jego hobby, zaraz obok badmintona, w którego
grał w wolnych chwilach.
Tymczasem Des nie zapomniał o swoim synu i starał się
wypełniać ojcowskie obowiązki. „Nigdy nie musiałem przeprowadzać

z nim rozmowy o ptaszkach i pszczółkach."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz