piątek, 17 maja 2013

Imagin o Niallu - krótki


Każdą
myśl o tym zdarzeniu .
Przecież mogłem ją wtedy
jeszcze uratować , to ona
powinna żyć nie ja ...
Chciałbym teraz tak mocno ją
przytulić , posmakować jeszcze
raz jej słodkich warg .
Ale jej już nie ma ,a ja siedzę
samotnie spoglądając na nasze
wspólne zdjęcie .
Jej uśmiech , dołeczki w
policzkach i kasztanowe włosy
sprawiały ,że była idealna .
Nie potrzebowała nie wiadomo
jakiego makijażu ,żeby wyglądać
prześlicznie , jej uśmiech
sprawiał ,ze stawała się
najpięknieszą kobietą na ziemi .
Uśmiech który był wywołany
przeze mnie .
Ten jej ciepły , czuły nieco
dziecinny glos zawsze
sprawiał ,że dostawałem miłych
dreszczy .
A teraz ? .Teraz nie mogę go
usłyszeć , nie mogę jej dotknąć ,
nie mogę jej pocałować.
Jedyne co mi po niej pozostało
to zdjęcie , nagranie w telefonie
oraz jej sweter który nadal
pachniał jej słodkimi perfumami
które tak uwielbiam.
Nie mogę powstrzymać łez , za
każdym razem gdy o niej
wspominam , tak bardzo mi jej
brakuje , jej otuchy, jej poczucia
humoru .
Była dla mnie idealną
dziewczyną , moją jedyną tak
mocną i wielką miłością .
Ale Bóg musial mi ją zabrać ,
czemu ? . Czemu nie mogłeś
zabrać mnie ? . To wszystko
przeze mnie , gdyby nie ja ona
nadal by żyła , nadal
promieniałaby swoim
zniewalającym na kolana
uśmiechem .
Wszystko stało się tak szybko ,
jej powieki które zaczynały
coraz szybciej się zamykać , jej
ciało które trzymalem na
rękach .
Poszliśmy z Zaynem i [T.I.] na
spacer ,ciągle mocno ją
przytulałem , całowałem
czule ,a Zayn po prostu nam
towarzyszył .
Chodziliśmy samotnie uliczkami
Londynu kiedy zauważyliśmy
samochód jadący w naszą
stronę .
Szliśmy dalej nie myśląc o
tym ,ze on moze specjalnie
jedzie w naszym kierunku .
Jednak [T.I.] spojrzala do tyłu ,
widząc z jaką prędkością jedzie
auto kazała nam uciekać , biec
.
Mocno trzymałem ją za ręke ,
moje serce kołatało jak
oszalałe , czułem strach .
Obróciłem głowę do tyłu , auto
nadal za nami jechało , nie
odpuszczało .
Zayn pobiegł w innym
kierunku ,ale ja i [t.I.] byliśmy
nie rozłączni .
Nagle poczułam jak jej ręka
ześlizguję się z mojej , zgubiłem
ją , nie czułem ciepła jej ręki ,
nie czułem już nic oprócz
strachu .
Usłyszałem huk ...
Obróciłem się do tyłu , chcąc ja
odnaleźć , wołałem ją ,ale
nigdzie jej nie było , samochodu
również .
Wtedy spojrzałem w dół , jej
sine ciało leżało na zimnej jak
lód ziemi .
Jej tak cudowne zielono-
niebieskie oczy patrzały wprost
na mnie .
Podbiegłem do niej , wziąłem ją
na ręce .
Ona była na tyle silna ,żeby
swoją ręką dotknąć mojego
policzka .
Pociągnęła mnie lekko do
siebie , oddała pocałunek i
powiedziała :
-Mówiłam ci już ,że twoje usta
mają smak słodkiej wiśni ? .
Dlatego tak kocham je
całować , czuć ich smak ,
trudno będzie mi się z nimi
rozstać ,ale jestem bezsilna , w
lodówce masz dużo jedzenia ,
kocham cię .
Z jej oka wylała się jedna
błyszcząca łza .
-[T.i.] nie zostawiaj mnie , bądź
silna jak zawsze , bądź silna ... -
Mówiłem juz dławiąc się łzami .
-Obiecaj mi ,że będziesz
szczęsliwy ,ze nie zrobisz
żadnego głupstwa , ja będe
zawsze przy tobie Niall . -
Powiedziała bardzo cichym
głosem .
-[t.I.] kocham cię . -
Powieziałem ,a z moich oczu łzy
kapały na jej nową białą
sukienkę .
-Przepraszam ... -Powiedziała
po czym jej powieki zamknęły
się .
Zaczełem wrzeszczeć ,
krzyczeć , dotykać jej włosów ,
jej twarzy , jej ciała .
Mocno ją tuląc , nie
wierzyłem ,że jej juz nie ma ,
nie ma kogoś kogo tak bardzo
kocham , z kim chcialem
spędzić resztę swojego życia .
Położyłem ją na ziemi , wtuliłem
się w nią , wspominając dawne
czasy , słysząc jej głos .
Wtedy podszedł do mnie Zayn ,
ktory probował mnie od niej
odciągnąć , jednak ja mocno go
popchałem ,a on upadł na
ziemię .
Nagle zauważyłem na jej
plecach coś czarnego ,
przyjrzałem się dokladnie , to
był tatuaż , najwidoczniej
zrobiony nie dawno .
Ten tatuaż to był napis , napis
"I am strong".
Wtedy zrozumiałem ,ze ona
walczyła , walczyła do końca .
Poczułem znowu chłodne
dłonie Malika , które zaczęły
mnie szarpać ,a z jego ust
usłyszałem parę krótkich słów :
-Niall ona już nie zyję .
-Nie mów tak ! . -Powiedziałem
szarpiąc go ,a jednoczęśnie
całując jej chłodne usta .
Po jakimś czasie udało się
Zaynowi, odciągnąć mnie od
ciała [t.I.] .
Po chwili zabrali jej ciało,a ja
pogrążałem się w smutku u
Zayna w domu .
Parę dni później zjawiliśmy się w
sądzie ...
Odnaleźli sprawcę zabójstwa
mojej pięknej [T.I.] .
Kiedy sędzia wezwał mnie jako
świadka , podchodzilem ze
łzami w oczach , przed oczami
miałe cały obraz z tamtego
zdarzenia .
Początkowe pytania sędziego
były łatwe ,ale potem
powiedział ,żebym opisał całą
sytuację z tamtego dnia .
Było mi ciężko , bardzo ciężko ,
zaczęłem pod nosem coś
bełkotać :
-To ...ee....To ....było ...
Nie zdążyłem wypowiedzieć
całego zdania kiedy przerwał mi
sprawca tego całego zdarzenia .
-To ty miałeś zginąć , nie ona ,
ty miałeś umrzeć , nie ona , ona
po prostu znalazła się w nie
właściwym miejscu o nie
właściwym czasie .
Wtedy dotarło do mnie ,że to
wszystko przeze mnie ,
zaczęłem się obwiniać .
Sprawca dostał 20 lat
więzienia ,a u mnie zostały tylko
wspomnienia związane z [T.I.] .
Po jej smierci wytatułowałem
sobie taki sam tatuaż jak miała
[t.I.] na plechach tylko ,że ja
mialem dopisane jej imię .
Teraz tak sobie siedzę , patrzę
na zdjęcie , wspominam ,
płaczę .
Czuję ciepły dotyk na mojej ręce
i wiem ,że ona jest przy mnie ,
ona jest moim aniołem
stróżem .
Ona nigdy mnie nie opuści ,a ja
jak przyjdzie na mnie czas to
znowu ją spotkam i zobaczę jej
piękny uśmiech , pocałuje ją ,
zostane przy niej i będziemy na
zawsze szczęśliwi i już nikt nam
w tym nie przeszkodzi ,a teraz
musze brać z niej przykład i być
silnym , muszę walczyć do
końca .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz