Harry był wczoraj w nocnym klubie w Newcastle. Fani, którzy go tam widzieli mówią, że Styles był zbyt pijany i nie mógł wyjść z klubu, dlatego jeden z ich ochroniarzy podstawił samochód pod klub, żeby chłopak mógł szybko się do niego dostać, unikając spotkania z podłogą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz